2024 Autor: Jasmine Walkman | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-16 08:35
Na wielką przerwę zadzwonił dzwonek, a na szkolnym korytarzu rozległy się głosy dzieci.
– Poproszę jeden żeton.
- Dwa żetony.
"Frytki i hamburger dla mnie."
Jabłko stało w kącie i wydawało się, że nikt tego nie zauważył. Nikt nie patrzył na półkę z owocami i warzywami. Łzy zaczęły spływać po różowych policzkach jabłka.
Frytki dumnie wystawały mu z głowy, a uśmiech nie znikał z jego twarzy. Ale nagle, jakby jakaś siła uderzyła w jabłko, wstała, stanęła przed frytkami i z wielką mocą powiedziała:
"Co myślisz?" Jesteś taki szkodliwy i tłusty.
Z półki z owocami dobiegł cienki głos banana:
"A dzieci szybko przytyją od ciebie."
Marchewka też nie wytrzymała:
- Warzywa, które nie jedzą, duże nie wyrosną.
Nastąpiły głośne oklaski i krzyki. Wszystkie frytki były czerwone. Nie było słów, by się bronić. W tym momencie poczuł się pokonany.
Wszystkie jabłka podskoczyły i krzyknęły jednym głosem:
- Nie słyszałeś, nie zrozumiałeś, że jedno jabłko dziennie trzyma lekarza z dala ode mnie.
Kolejna owacja na stojąco. Oto zwycięstwo jabłek.
"Jabłko."
– Poproszę dwa jabłka.
- Nie, nie, bez chipsów dla mnie, chcę banana.
Dzwonek zadzwonił ponownie, przerwa się skończyła. Od tego dnia każde dziecko przyjmowało tylko jabłka lub jakiś inny owoc lub warzywo. Nikt już nie myślał o żetonach. Został pokonany.