Żegnamy Się Z Rodzimymi Pomidorami I Jabłkami

Wideo: Żegnamy Się Z Rodzimymi Pomidorami I Jabłkami

Wideo: Żegnamy Się Z Rodzimymi Pomidorami I Jabłkami
Wideo: Nowy sposób na śniadanie! Prosty i pyszny przepis! 2024, Listopad
Żegnamy Się Z Rodzimymi Pomidorami I Jabłkami
Żegnamy Się Z Rodzimymi Pomidorami I Jabłkami
Anonim

Rodzime zbiory na przestrzeni lat wielokrotnie sprawdziły się na rynku, nie tylko pod względem jakości, ale także smaku. Wśród emblematycznych produktów bułgarskiego rolnictwa znajdują się nasze pyszne jabłka i pomidory.

Od przyszłego roku jednak z importowanych owoców powstaną kulinarne pokusy, takie jak strudel jabłkowy, szarlotka, kompot i konfitura jabłkowa. Ten sam los spotka lutenicę, sałatkę szopską i ogórki kiszone, na które po prostu nie będzie bułgarskich pomidorów.

Niestety w 2015 roku rodzime jabłka i pomidory nie są spodziewane na rodzimym rynku - przewidują sadownicy. Okazuje się, że środki na przemysł zostały pomniejszone kosztem hodowli zwierząt.

To sprawia, że bułgarskie zbiory są niekonkurencyjne na rynku, powiedział Nikolay Kolev ze Związku Sadowników Dunaju, cytowany przez VsekidenKom.

Według specjalisty bułgarskie żniwa nie mogą walczyć z polskim, który jest bardzo poważnym konkurentem. Oczywiste jest, że jabłka polne sprzedawane są po 16 stotinek za kilogram, a kilogram ziemniaków kosztuje 4 stotinki.

warzywa
warzywa

Według Kolewa niektórzy rolnicy stracili już nadzieję i podjęli się niszczenia swoich sadów, planując rozpoczęcie kolejnej produkcji.

W ten sposób staje się jasne, że od przyszłego roku kalendarzowego będziemy mogli wybierać spośród bogatej gamy upraw zagranicznych, gdyż stragany będą zalane importowanymi owocami i warzywami, dla których możemy się tylko domyślać, w jakich warunkach są produkowane i jakie dokładnie one zawierają.

W innych krajach europejskich fundusze są przekazywane na liczbę drzew, a także na obszar, na którym prowadzona jest gospodarka owocami i warzywami. W naszym kraju jest inaczej, a finanse nie tylko nie przynoszą zysków, ale nawet nie wystarczają na pokrycie poniesionych kosztów – narzekają ludzie z branży.

Nikołaj Kolew uważa, że udział w rynku krajowych zbiorów, które w ubiegłym roku stanowiły zaledwie 2 procent krajowego rynku, ma wkrótce spaść. Według niego od tej pory Bułgar będzie jadł rodzime owoce i warzywa tylko wtedy, gdy sam je wyhoduje.

Zalecana: